Tytuł: My partyzanci majora Hubali Muzyka: Władysław Anczyc Słowa: Józef Wüstenberg
Pieśń Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego majora Henryka Dobrzańskiego ps. „Hubal”[1]. Autorem słów był podporucznik Józef Wüstenberg ps. „Tchórzewski”[2] – oficer sztabowy tego oddziału. Pierwsza polska pieśń partyzancka napisana w czasie II Wojny Światowej.
[1] Major Henryk Dobrzański – oficer Wojska Polskiego, sportowiec, „ostatni Zagończyk Rzeczypospolitej”. Wikipedia
[2] Józef Wüstenberg – oficer Wojska Polskiego, hubalczyk, zamordowany przez Niemców w obozie na Majdanku. Wikipedia
Nota historyczna
Henryk Dobrzański herbu Leliwa urodził się w 22 czerwca 1897 roku w Jaśle. Pochodził ze szlacheckiej rodziny o arystokratycznych koneksjach – związanej m.in. z Lubienieckimi herbu Rola i Potockimi herbu Pilawa. Według części historyków Henryk Dobrzański był, zarówno ze strony ojca i matki, potomkiem w linii prostej sławnego polskiego rycerza z przełomu XIV i XV wieku – Zawiszy Czarnego z Garbowa herbu Sulima[1]. W grudniu 1914 roku Henryk został przyjęty na stacji zbornej w Krakowie do Legionów Polskich. Od maja 1915 służył w plutonie kawalerii sztabowej przy Komendzie Legionów Polskich. W grudniu tego roku został na własną prośbę przeniesiony do 2. Pułku Ułanów. W lipcu 1917 roku pułk ten złożył przysięgę na wierność cesarzowi Niemiec i wszedł w skład Polskiego Korpusu Posiłkowego. Po podpisaniu Traktatu Brzeskiego[2] (1918) w lutym 1918 roku część tego korpusu pod dowództwem pułkownika Hallera zerwała swoją przysięgę i przebiła się na tereny rosyjskie. Henryk Dobrzański był wśród tych, do których nie dotarł rozkaz Hallera i został internowany na Węgrzech. W 1918 roku uciekł z niewoli. Wziął udział w wojnie polsko – ukraińskiej dowodząc plutonem kawalerii w czasie walk o Lwów. Za bohaterstwo w czasie wojny polsko – bolszewickiej (1919-21) został odznaczony Krzyżem Walecznych i Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari.
Po wojnie rotmistrz Henryk Dobrzański służył w 2. Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich. W latach 1922-23 był słuchaczem Centralnej Szkoły Jazdy w Grudziądzu. W tym samym czasie rozpoczął karierę sportową. Wielokrotnie reprezentując Polskę na międzynarodowych zawodach jeździeckich zwyciężał 22 razy, 3 razy był drugi, a 4 razy zajmował dalsze miejsca.
W 1927 roku Henryk Dobrzański awansował do stopnia majora. Służył następnie w 18., 20. i 4. Pułkach Ułanów oraz w 2. Pułku Strzelców Konknych. Ze względu na trudny charakter, konfliktowość i problemy z dyscypliną 31 lipca 1939 roku major Dobrzański został przeniesiony w stan spoczynku.
Po wybuchu II Wojny Światowej, w pierwszych dnia września 1939, roku dołączył się do 110. Rezerwowego Pułku Ułanów, w którym został zastępcą dowódcy – sławnego partyzanta z wojny polsko- bolszewickiej podpułkownika Jerzego Dąbrowskiego ps. „Łupaszka”[3]. Pułk walczył w z Armią Czerwoną w okolicach Grodna. Po kapitulacji miasta ppłk Dąbrowski odmówił podporządkowania się rozkazowi przejścia na Litwę i ruszył na pomoc Warszawie. Nad Biebrzą przedarł się przez sowieckie okrążenie. Nie widząc możliwości dalszego kontynuowania walki z powodu poniesionych strat Dąbrowski nakazał rozwiązanie pułku. Major Dobrzański odmówił wykonania rozkazu i wraz z ok. 180 żołnierzami kontynuował marsz w kierunku stolicy. Po upadku Warszawy także i on rozwiązał swój oddział. Zostało z nim ok. 50 żołnierzy, z którymi ruszył na południe kraju. Zamierzał schronić się na Kielecczyźnie i trwać aż do spodziewanej alianckiej ofensywy na wiosnę 1940 roku. Przeszedł też do konspiracji i właśnie wtedy obrał pseudonim 'Hubal” (przydomek rodowy jego gałęzi Dobrzańskich). W Górach Świętokrzyskich oddział został skadrowany i rozpoczął przyjmowanie ochotników. W listopadzie 1939 roku, wobec niemieckich represji na ludności wspierającej oddział majora Dobrzańskiego, kierownictwo Służby Zwycięstwu Polski[4] oraz Delegatura Rządu na Kraj podjęły decyzję o rozwiązaniu Oddziału Wydzielonego. 18 grudnia major Dobrzański spotkał się w Warszawie z Komendantem Głównych SZP generałem Karaszewiczem – Tokarzewskim. Otrzymał od niego środki finansowe oraz rozkaz gromadzenia kadry, broni i unikania – na razie – walki z Niemcami[5].
Na początku 1940 roku oddział znacznie rozbudował się. W marcu liczył już 320 piechurów i kawalerzystów. W tym samym czasie Komendant Główny Związku Walki Zbrojnej[6], pułkownik Stefan Rowecki „Grot”, kolejny raz nakazał rozwiązanie oddziału. Major Dobrzański oświadczył, że nie podporządkuje się temu rozkazowi, ale swoim oficerom i żołnierzom dał swobodę decyzji. Zostało z nim wówczas około 70 ludzi, z którymi przeszedł do wsi Hucisko. Pod koniec marca Niemcy zgromadzili przeciwko hubalczykom znaczne siły (około 5-8 tysięcy żołnierzy). 30 marca niemiecki batalion policji zaatakował oddział „Hubala” w Hucisku. Dwugodzinna bitwa[7] zakończyła się polskim zwycięstwem. Major podjął wówczas decyzję przebicia się w Góry Świętokrzyskie. Wobec ogromnej przewagi wroga oddział został jednak podzielony i poniósł straty. Niemcy przekonani o ostatecznym pokonaniu hubalczyków dokonali pacyfikacji wspierających ich wiosek w powiatach koneckich, kieleckim i opoczyńskim (w sumie 31 osad). Wsie Gałki, Hucisko, Skłoby i Szałas Stary zostały całkowicie zniszczone. Zamordowano w nich ogółem 712 osób. W tym czasie major Dobrzański z 23 żołnierzami stacjonował we wsi Węgrzyn Mały. Wstrząśnięty niemieckimi zbrodniami nie zaprzestał walki i wydał kilka odezw informujących ludność cywilną o trwaniu oddziału. 7 kwietnia „Hubal” kolejny raz odmówił wykonania rozkazu Związku Walki Zbrojnej nakazującemu natychmiastowe rozwiązanie oddziału. Niemcy ponownie zorganizowali obławę w sile dwóch batalionów piechoty. 30 czerwca hubalczycy zostali zaskoczeni przez nią pod Anielinem k. Spały. W krótkim starciu poległ major Henryk Dobrzański i jeden żołnierz. Niemcy zabrali ciało „Hubala”, sprofanowali je, zmasakrowali, prawdopodobnie spalili, a szczątki zakopali w dotąd nieznanym miejscu[8].
Tego samego dnia w Rzeczycy odbyła się ostatnia zbiórka hubalczyków. Na wieść o upadku Francji, wobec braku nadziei na aliancką ofensywę, oddział został ostatecznie rozwiązany.
Rys historyczny pieśni
„My partyzanci majora Hubali” powstała na przełomie lutego i marca 1940 roku podczas postoju na kwaterach w Gałkach Krzczonowskich. Słowa napisał jeden z oficerów „Hubala”, podporucznik Józef Wüstenberg ps. „Tchórzewski” (1905-1943). Posłużył się melodią pieśni z Powstania Styczniowego „Hej strzelcy wraz!” (kompozycja Władysława Anczyca). Pierwszej przeróbki pieśń doczekała się już dwa miesiące później, tuż po śmierci majora Dobrzańskiego. W kieleckich wsiach śpiewano odtąd wersję z przerobionym tekstem oraz z melodią wolniejszą, żałobną.
Pieśń szybko zyskała popularność wśród leśnych oddziałów konspiracji niepodległościowych. Była później śpiewana zwłaszcza w 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej Ziemi Piotrkowskiej. Po wojnie o „Partyzantach majora Hubali” przypomniał film „Hubal’ w reżyserii Bogdana Poręby z 1973 roku. W jednej ze scen hubalczycy wykonują pierwszą wersję tego utworu.
Analiza tekstu
Pierwsza zwrotka jest klasycznym hymnem bojowym – wezwaniem do nieustępliwej, bezwzględnej i krwawej walki. Tekst przypomina dowódcę oddziału majora „Hubala”. Posługuje się tutaj starą formą dopełniacza słowa „Hubal” – „Hubali”. Współcześnie piszemy w tym przypadku „Hubala”. Pierwsza zwrotka wskazuje również Niemców jako wroga i przedstawia zemstę jako motywację hubalczyków. Ostatni wers przypomina o niemieckiej przewadze („bombowców rój”), ale jest figurą poetycką, a nie odniesieniem do rzeczywistych walk oddziału. Niemcy nigdy nie użyli bombowców przeciwko hubalczykom. Druga zwrotka to zawołanie do ataku i odwagi w obliczu wroga. Wspomniany tutaj „erkaem” to skrót od ręczny karabin maszynowy. Wspomniane w ostatnim wersie „surmy” to dęte instrumenty muzyczne używane w czasach I Rzeczypospolitej przez orkiestry wojskowe. Ostatnia zwrotka przypomina o krzywdach doznanych od Niemców („gruzy miast”, „braci krew”) i jeszcze raz wzywa do walki. Wers o „szarpaniu ciała na sztuki” jest odwołaniem się do pieśni „Zgasły już dla nas nadziei promienie” (słowa Edmunda Wasilewskiego) z czasów Powstania Styczniowego. „Szwabski chwast” odwołuje się do popularnego w polskiej kulturze pogardliwego nazywania Niemców „Szwabami” (Szwabia – historyczna i etnograficzna kraina w Niemczech). Ostatnie dwa wersy („to” skasować) są wyrazem żołnierskiej nadziei, że walka hubalczyków okaże się wezwaniem do powszechnego powstania przeciwko Niemcom.
W drugiej wersji tekstu przestawiono kolejność drugiej i trzeciej zwrotki oraz dodano w tej ostatniej powtórzenie dwóch ostatnich wersów.
Opracował: Piotr Pacak
Przypisy
[1] Zawisza Czarny z Garbowa herbu Sulima (ok. 1370, 1428) – polski rycerz, niepokonany w turniejach, uczestnik wojen z Krzyżakami i Turkami, symbol cnót rycerskich. Wikipedia
[2] Traktat Brzeski – traktat pokojowy podpisany 3 marca 1918 roku w Brześciu nad Bugiem między Cesarstwem Niemieckim, Austro – Węgrami, Cesarstwem Bułgarii, Imperium Osmańskim i Rosją sowiecką. Sygnatariusze uzgodnili m.in. odstąpienie Ukraińskiej Republice Ludowej Chełmszczyznę i część Podlasia a cała „Galicja Wschodnia” z Lwowem i Przemyślem miała być uznana za autonomiczny kraj w składzie Austro- Węgier. Wywołało to powszechne oburzenie wśród Polaków, uznających te postanowienia Traktatu za kolejny rozbiór Polski. Wikipedia
[3] Jerzy Dąbrowski (Dąmbrowski) herbu Junosza ps. „Łupaszka” – oficer Wojska Polskiego, uczestnik I Wojny Światowej, wojny polsko – bolszewickiej (sławny partyzant i zagończyk) i II Wojny Światowej. Wikipedia
[4]Służba Zwycięstwu Polski – polska organizacja konspiracyjna w czasie II Wojny Światowej. Wikipedia
[5]Podczas tej wizyty w Warszawie major Dobrzański spotkał się również ze swoim szwagrem Adamem Papee, któremu powiedział: „Będę walczył o naszą duszę, o nasz kościec moralny, chcę wywołać w społeczeństwie wolę oporu, wolę walki. Nienawidzę Niemców, nie wierzę, aby można z nimi żyć, zresztą już teraz widać, jak się do pokonanych odnoszą. Nie chcę z siebie robić bohatera, ale nie mam innego wyjścia, jak tylko walka i to mój obowiązek jako żołnierza, który przysiągł, że munduru nie zdejmie. Liczę, że do wiosny przetrzymamy, bo broni i mundurów nie brak, a co najważniejsze – moralnie jesteśmy silni, ochotników też mi nie brak. A na wiosnę chyba Francuzi się ruszą i wtedy, gdy Niemcy będą nimi zajęci, my możemy zrobić dywersję. – Tu się zaciął. – Choć te gnoje siedzą na linii Maginota i ani nie drgnęli, kiedy my tu ginęliśmy, żabojady, psiakrew, potomkowie Focha. – Słuchaj, nie powiem tego moim oficerom, ani żołnierzom, ani cywilom, którzy nam pomagają i wierzą w wiosnę, ale strach mnie bierze, jeżeli te nasze nadzieje się nie spełnią” (Adam Papee, Na białą broń, Warszawa 1997, s.69-71).
[6]Związek Walki Zbrojnej – Siły Zbrojne w kraju podczas II Wojny Światowej. 14 lutego 1942 roku przemianowany na Armię Krajową. Wikipedia
[7]Bój pod Huciskiem – starcie między Oddziałem Wydzielonym Wojska Polskiego majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala” i niemieckim 51. Batalionem Policji Porządkowej, stoczone 30 marca 1940 roku w pobliżu wsi Hucisko na Kielecczyźnie. Wikipedia
[8]Symboliczny grób – w 2002 roku na Cmentarzu Partyzanckim w Kielcach odsłonięto symboliczny grób majora Henryka Dobrzańskiego. Imię majora i jego oddziału nosi obecnie w Polsce sto kilkadziesiąt organizacji i instytucji.