Teksty utworów

Zobacz i pobierz w formacie pdf teksty do utworów z bazy Śpiewnika Niepodległości

Szara piechota tekst utworu

Szara piechota

Muzyka: Leon Łuskino (wg niektórych historyków był nim Bolesław Lubicz-Zahorski); Słowa: Bolesław Lubicz-Zahorski (wg niektórych historyków był nim Leon Łuskino)

Nie noszą lampasów, lecz szary ich strój, Nie noszą ni srebra, ni złota, Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój, Piechota, ta szara piechota. Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój, Piechota, ta szara piechota. Maszerują strzelcy, maszerują, Karabiny błyszczą, szary strój…

Ten dwudziesty pierwszy roczek

Muzyka i słowa: autor nieznany

Polska pieśń anonimowego autorstwa związana z III Powstaniem Śląskim, której słowa wywodzą się z prostej poezji ludowej.

Trzynastego grudnia słowa utworu

Trzynastego grudnia

Muzyka i słowa: autor nieznany

Piosenka polskich kobiet, działaczek opozycji, aresztowanych i internowanych na skutek wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku. Tekst nieznanego autora powstał najprawdopodobniej w kobiecym ośrodku odosobnienia, w więzieniu na Olszynce Grochowskiej w Warszawie. Muzyka – nieznanego autorstwa – pochodzi z piosenki Dnia pierwszego września opowiadającej o niemieckim ataku na Polskę w 1939 roku.

Wara z granic 1831 tekst utworu

Wara z granic

Muzyka: autor nieznany (na melodię mazura); Marcin Ritter (dla Koncert Niepodległości); Słowa: Maurycy Gosławski

„Wara z granic” – polska pieśń z Powstania Listopadowego. Autorem słów był poeta i powstaniec Maurycy Gosławski. Napisał je po bitwie pod Grochowem 25 lutego 1831 roku. Melodię wziął z ludowego mazura. Po drugiej bitwie pod Wawrem Gosławski zmienił tekst na bardziej kpiarski, który wydano w 1833 roku jako „Mazur podolski”. Utwór z czasem doczekał się kolejnych przeróbek, w tym min. Ludwika Waryńskiego jako „Mazur kajdaniarski”.

Warszawianka

Muzyka: Karol Kurpiński; Słowa: Casimir Delavigné; przekład na język polski: Karol Sienkiewicz

Oto dziś dzień krwi i chwały, Oby dniem wskrzeszenia był! W tęczę Franków Orzeł Biały Patrząc, lot swój w niebo wzbił. Słońcem lipca podniecany, Woła do nas z górnych stron: „Powstań, Polsko, skrusz kajdany, Dziś twój tryumf albo zgon!” Hej, kto Polak, na bagnety…