Prze do Bałtyku Wisły prąd,
Jak koń bojowy bez wędzidła,
Na swój pomorski rwie się front,
Jakbyś jej przypiął orle skrzydła.
O, Wisło faluj w kraje świata;
Czuwa nad brzegiem polska czata!
Potężnej fali dumny śpiew
Rycerskim synom gra od dziecka,
Od lat w twe wody ciekła krew
Moskiewska, szwedzka i niemiecka,
Kędy twa wstęga ląd opasze,
Miecz polskiej czaty grzmi: “To nasze!”
Strumieniem bystrym pędzisz z gór
I do nizinnych mkniesz padołów,
Bo, jak twój naród, masz coś z piór
Skrzydeł husarzów i aniołów,
A z wód burzliwych żywozdroja
Chrzest bierze walki czata twoja.
Wisło! Niech runie z niebios grom
I niech zdruzgota podłe serce,
Które zaprzeda ojców dom
I odda groby poniewierce!
Po kres ostatni fali twojej
Z bronią do strzału czata stoi!
Wal w obce tamy z mocą lwią,
Niech prysną w szczęty wraże wały,
Zaklęte hufce już nie śpią,
Już pieśń zwycięstwa wiekom dały,
I padł ptak srebrny na szkarłaty
Niosą go w słońce twoje czaty.
Do chwały dawnych, wielkich dni
Oto zwycięski marsz Polaków!
Z królewskich prochów z wodzów krwi
Błogosławieństwo dał ci Kraków,
I świeżość wzięła świętość krwawą!
Od swojej czaty pod Warszawą!
Leć! – I nie wstrzymuj wartkich wód,
Niech w żywiołowym mkną rozpędzie,
Władaj, jak niegdyś! Tak chce lud!
Jego to wola! – i tak będzie!
A gdy za mała krwi objata:
Da jej z pod serca polska czata.
Palce na palce kładziem w krzyż
I przysięgamy, naród cały:
Na krew i płomień, stal i spiż,
Zwrócim ją tobie, orle biały!
Falę ostatnią z pierwszą zbrata
W jednym uścisku polska czata.
A kędy stary Bałtyk – tam
Nasz musi żołnierz stać na straży!
Pieśń wionie polska u twych bram,
Co miłościwie gospodarzy,
Nasza to bowiem broń oboja;
Miecz ma i słowo czata twoja!
O, Wisło! Matko plennych ziem,
Gdzie bohatery i olbrzymy,
Póki pieśń polska żywie tchem,
Jednej twej fali nie stracimy!
Płyń! Zdzierży wroga po kres świata
Polskiego morza polska czata!…