Snują się po lesie jakieś dziwne cienie
Trzask gałęzi, kroki, słychać koni rżenie.
Czy to sen, czy jawa, prawda to, czy czary,
Dziwi się las stary.
Sosny – dąb, brzoza – buka,
Pyta: kto to, czego szuka?
Czy zaczarowanych kroci,
Czy może kwiatu paproci?
Tylko dostojne, omszałe modrzewie
Wiedzą, czego żadne inne drzewo nie wie,
Pamiętają dobrze rok krwawych zamieci –
Sześćdziesiąty trzeci.
Mówią im dźwięki pieśni,
Że to my – żołnierze leśni,
Że to swoi, że nie obcy,
Że to są chłopcy akowcy.
Wiatr w konarach szumi gościom powitanie,
Księżyc świeci lampą, mech ściele posłanie!
Na znak niezłomnego, wiecznego przymierza
Lasu i żołnierza.
Ognia blask twarze złoci,
Papieros w mroku migoce,
Żadne złe się tu nie waży,
Las i noc stoją na straży.
Śpiewają chłopcy wokoło ogniska,
Wtóruje szumem Puszcza Rudnicka!
Radość i wiara cały kraj zalewa,
A las śpiewa, śpiewa!
Młody głos piosnkę niesie
Po wysokim, mrocznym lesie.
A do taktu serce bije:
Nie zginęła! Walczy! Żyje!
Snują się po lesie jakieś dziwne cienie
Trzask gałęzi, kroki, słychać koni rżenie.
Czy to sen, czy jawa, prawda to, czy czary,
Dziwi się las stary.
Sosny – dąb, brzoza – buka,
Pyta: kto to, czego szuka?
Czy zaczarowanych kroci,
Czy może kwiatu paproci?
Tylko dostojne, omszałe modrzewie
Wiedzą, czego żadne inne drzewo nie wie,
Pamiętają dobrze rok krwawych zamieci –
Sześćdziesiąty trzeci.
Mówią im dźwięki pieśni,
Że to my – żołnierze leśni,
Że to swoi, że nie obcy,
Że to są świętokrzyscy chłopcy.
Wiatr w konarach szumi gościom powitanie,
Księżyc świeci lampą, mech ściele posłanie!
Na znak niezłomnego, wiecznego przymierza
Lasu i żołnierza.
Ognia blask twarze złoci,
Papieros w mroku migoce,
Żadne złe się tu nie waży,
Las i noc stoją na straży.
Śpiewają chłopcy wokoło ogniska,
Wtóruje szumem Puszcza Świętokrzyska!
Radość i wiara cały kraj zalewa,
A las śpiewa, śpiewa!
Młody głos piosnkę niesie
Po wysokim, mrocznym lesie.
A do taktu serce bije:
Nie zginęła! Walczy! Żyje!
*Piosenka wojskowa na melodię popularnej piosenki ludowej Nie chcą mnie z domu wydać. Tekst został napisany na przełomie 1943 i 44 roku. Kujawiak akowski jest nieznacznie zmienioną wersją Kujawiaka partyzanckiego, do którego słowa napisała Jadwiga Lenartowicz „Mika” (łączniczka z oddziału kapitana Jana Piwnika „Ponurego”). Słowa: „świętokrzyscy chłopcy” zastąpiono „chłopcy akowcy”, a „Puszcza Świętokrzyska” zastąpiona została „Puszczą Rudnicką”. Dopisana została też jedna zwrotka, której nie znamy, gdyż najprawdopodobniej nie przetrwała. Kujawiak akowski był śpiewany przez oddziały Armii Krajowej na Wileńszczyźnie.