Ekstrema już śpi, szczekają gdzieś psy,
Skończyła się wolna sobota,
Wyruszył sznur suk, rżną buty o bruk,
Ktoś do drzwi gwałtownie łomota.
Refren:
Zielona WRONa dziób w wężyk szamerowany…
Kto nie da drapaka, Kto nie chce zakrakać,
Ten będzie internowany
Grudniowy wstał świt, nie wiedział nikt nic,
Milczały jak grób telefony,
A w radiu wódz sam, ogłosił, że stan
Wojenny jest wprowadzony.
Refren:
Zielona WRONa dziób w wężyk szamerowany…
Od tego poranka, codzienna łapanka
Szalała w bezsilnej wściekłości,
W Łupkowie zaś z pierdla zrobiono internat,
Dla członków SOLIDARNOŚCI.
Refren:
Zielona WRONa dziób w wężyk szamerowany…
Świetlica, spacerek, wieczorem roberek,
Albina zaś duma rozpiera,
Niech siedzi ekstrema, pożytku z niej nie ma,
My Polskę zbudujem od zera. A co!
Refren:
Zielona WRONa dziób w wężyk szamerowany…
Z chaosu porządek wyłania się nowy,
Nowego nam trza Robespierre’a,
By odciął te łapy, co władzę brać chciały,
To hasło nowego premiera.
Refren:
Zielona WRONa dziób w wężyk szamerowany…
Ta banda czerwona to gówno dokona,
Choć duma ich piersi rozpiera,
Czerwona zaraza od nowa zagraża,
A niech ją jasna cholera.
Refren:
Zielona WRONa dziób w wężyk szamerowany…