|:Znam ja jeden śliczny zamek,
Gdzie ma miła przebywa, :|
|: Siedzi ona na małym stołeczku,
Białe orły wyszywa :|
|: Jest ci dobrze moja miła
Białe orły wyszywać, :|
|: My musimy, ubodzy powstańcy,
W szczerym polu rzędem stać. :|
|: W rzędzie stoi jako skała,
W rzędzie stoi jako słup,
|: Aż przyleci kula rozpalona,
Wyrzuci go z rzędu precz. :|
|: Z rzędu mnie wyrzuciła,
Do szpitala mnie wiezą, :|
|: Piszcie pismo do mej najmilejszej,
Że ja jestem raniony. :|
|: Lewa ręka ustrzelona,
Prawa noga ucięta, :|
|: Spojrzyj, spojrzyj, moja najmilejsza,
Jako wojna zawzięta. :|
|: Choć zawzięta, choć zażarta,
Choć nam zgasł żołnierski śpiew, :|
|: Wstanie kiedyś lud nasz zagniewany,
Aby mścić powstańczą krew. :|